| Źródło: UM Pszczyna
Zebrał się sztab antykryzysowy
- Wczorajsza burza była bardzo gwałtowna. Spadło 50 litrów deszczu na metr kwadratowy. Takiej ilości wody nie przyjmie żadna kanalizacja deszczowa, dlatego w wielu miejscach nastąpiły zalania i podtopienia. Część wody przejął staw przy ul. Chopina, który dwa lata temu został odbudowany. Niestety potok Staromiejski gwałtownie przybrał. Po raz kolejny przepusty nie zbierały tak ogromnej ilości wody. Od wielu lat chcemy uregulować cieki wodne, które podczas nawałnic stają się nieprzewidywalne. Niestety nie są one zarządzane przez gminę. W wielu przypadkach znajdują się na prywatnych działkach – komentuje burmistrz Skrobol.
Potężne ulewy spowodowały, że zalane zostały przejścia podziemne pod DK 1 przy ul. Hallera oraz przy Kauflandzie. Interweniowała tam Straż Miejska.
- Na bieżąco monitorowaliśmy sytuację. Patrole Straży Miejskiej otrzymały wiele telefonów. Mieszkańców zaniepokoił fakt, że odcięto im możliwość przejścia pieszego pod tunelem. Tam szybko zareagowały odpowiednie służby i woda została wypompowana – mówi komendant Straży Miejskiej Artur Krzyżaniak.
Ponad dwadzieścia razy interweniowały służby Przedsiębiorstwa Inżynierii Komunalnej. Pierwsze zgłoszenia odnotowano w trakcie nawałnicy. Czyszczenie przepustów, a także pompowanie wody trwało do godz. 3.00 nad ranem. W terenie są pracownicy Miejskiego Zakładu Zieleni, którzy sprzątają miasto. Poza osiedlami pod wodą znalazła się część zabytkowego parku.
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali m.in. na ulicach Kupca, Mielęckiego i Krzyżowskiego. W skutek nawałnicy ucierpiały przede wszystkim osiedla Stara Wieś i Powstańców Śląskich.
Wtorkowa burza była nieprzewidywalna. Żadne prognozy, ani radary nie wskazywały na możliwość wystąpienia tak intensywnych opadów. Kiedy w centrum Pszczyny mieszkańcy zmagali się z ogromnym deszczem, w Studzionce, Wiśle Wielkiej, Brzeźcach czy Łące nie spadła ani kropla deszczu.
Ośrodek Pomocy Społecznej informuje, że mieszkańcy, którzy ucierpieli mogą zgłaszać się o jednorazową pomoc.
- Pomocy możemy udzielać w sytuacji, kiedy zalane zostały budynki mieszkalne. Osoby, które poniosły takie straty koniecznie prosimy o kontakt z naszą placówką – apeluje Sonia Marekwia, dyrektor pszczyńskiego OPS-u
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj