02.02.2017 12:18

Zakaz grillowania sposobem na smog? Ale w styczniu?

Łódzcy urzędnicy magistraccy najwyraźniej doszli do wniosku, że grillowanie w środku zimy nie tylko jest czymś powszechnym i oczywistym, ale na dodatek przyczynia się do powstawania smogu i dlatego w klatkach schodowych wywieszono 10 stycznia informacje o nowym przepisie zakazującym grillowania na wszystkich balkonach i tarasach w mieście.

W ostatnich dniach Łódź, podobnie jak wiele innych miast w Polsce dotknął problem zanieczyszczonego powietrza, czyli smogu. Urząd Miasta w związku z tym zakazał grillowania. Pod komunikatem podpisał się Michał Baryła, pełniący obowiązki dyrektora wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w tamtejszym urzędzie. Magistrat wyjaśnia, że urzędnicy musieli wysłać takie pisma do administratorów budynków komunalnych i spółdzielni mieszkaniowych, bo tak stanowiła uchwała Sejmiku Województwa. Za niewykonanie uchwały groziła grzywna. Miasto miało jednak nadzieję, że administratorzy wstrzymają się z upublicznieniem tego pisma do rozpoczęcia sezonu grillowego. Tymczasem, zrobili to w środku zimy. Możliwe, że strachu przed tą grzywną.

Swoją drogą warto by się zastanowić, czy grillowanie ma jakikolwiek związek ze smogiem. Bartłomiej Świątczak z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi powiedział, że grillowanie ma nieznaczny wpływ na powstawanie smogu. Zimą do jego powstawania przyczynia się głównie niska emisja spalin z pieców węglowych i z samochodów. Te ostatnie przyczyniają się zresztą do zakopcenia miast również w lecie. Zainteresował się sprawą zakazu grillowania w zimie także Piotr Apel, łódzki poseł z Kukiz’15. Na Facebooku opublikował pismo z Urzędu Miasta z komentarzem: ,,Sposoby władz Łodzi na ,,walkę" ze smogiem? Zakaz grillowania na balkonach… w środku stycznia!”