
Policjant może zabić psa i to zgodnie z prawem

Policja w Polsce, tak samo, jak i inne organy w służbie państwa, musi działać na podstawie prawa. Wielokrotnie w internecie są pokazywane różne relacje, a nawet filmy, na których chociażby amerykańscy policjanci strzelają do psów pod byle pretekstem. Niektóre z tych relacji rzeczywiście, mogą bulwersować. To prawda, że amerykańska policja ma duże uprawnienia, których czasem nadużywa. Również wobec ludzi. Niestety, od czasu do czasu zdarza się to i w Polsce.
Nasze prawo znacznie bardziej ogranicza kompetencje policji i zezwala na użycie broni tylko w określonych sytuacjach. Ustawy regulują kwestie związane z tym, jak należy postępować ze zwierzętami, jak i to, kiedy policjant może zastrzelić psa, lub inne zwierzę.
Mówi o tym ustawa o ochronie zwierząt. Zabrania ona zabijania zwierząt, ale zapisano w niej kilka wyjątków. Art. 6 ust. 1 przewiduje dwie sytuacje, z którymi na służbie mogą się spotkać policjanci. Pkt 3 tego przepisu mówi o tym, że „konieczność bezzwłocznego uśmiercenia” zachodzi wtedy, gdy zwierze bardzo cierpi, wtedy moralnym obowiązkiem człowieka jest skrócenie jego męczarni. Na ile to możliwe, taki stan rzeczy powinien potwierdzić lekarz weterynarii. Art. 33 ust. 3 takie same uprawnienia przyznaje między innymi, również policjantom.
Może się tak zdarzyć np. wtedy, gdy zwierzę zostanie poszkodowane w wypadku komunikacyjnym. Najczęściej są to potrącone przez samochód dzikie lub bezdomne zwierzęta. Zabicie zwierzęcia jest w tym wypadku ostatecznością, kiedy nie ma już żadnej realnej możliwości pomocy. Trzeba pamiętać, że taka decyzja z całą pewnością nie może być podjęta arbitralnie. To, że policjant może zastrzelić psa, czy inne zwierzę nie oznacza, że takie decyzje są podejmowane łatwo i arbitralnie.
Art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy o ochronie zwierząt pozwala także na zabicie zwierzęcia, które bezpośrednio zagraża ludziom, albo innym zwierzętom, kiedy nie ma innej możliwości usunięcia zagrożenia. Właśnie takie sytuacje bywają przedmiotem kontrowersji. Z przepisu wynika, że policjant może zastrzelić psa, gdy ten stanowi bezpośrednie zagrożenie dla otoczenia. Ten sam przepis dotyczy również obrony koniecznej osób, które nie są funkcjonariuszami policji, czy innej służby mundurowej. Również art. 47 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej pozwala policjantowi użyć broni w celu unieszkodliwienia zwierzęcia, którego zachowanie zagraża bezpośrednio życiu lub zdrowiu funkcjonariusza lub innej osoby.
Niewielkie rasy, jak yorki, ratlerki czy chihuahua, są bezpieczne. Choć czasem mają na to wielką ochotę, co wyrażają głośnym szczekaniem i całym swoim ciałem, nie są w stanie zagrozić człowiekowi. W przypadku innych zwierząt, zagrożenie można zażegnać podnosząc je lub przeganiając. Czym innym są psy z ras uznanych za agresywne, oraz ich mieszańce. Te są często bardzo duże, mają potężne szczęki i dość siły, żeby zabić człowieka. Oczywiście, „bezpośrednie zagrożenie wobec ludzi” odnosi się również do policjantów. Ludzkie życie, w tym własne, stanowi dla nich najwyższą wartość.
Podczas interwencji, czy próby zatrzymania danej osoby, może się zdarzyć, że funkcjonariusze policji mają kontakt z agresywnym zwierzęciem, które próbuje bronić swojego terytorium. Kiedy nie ma możliwości, aby skłonić właściciela do uspokojenia zwierzęcia, a zatrzymywany właśnie podejrzany często nie ma w tym najmniejszego interesu, policjant może zastrzelić psa.
Policjanci mają jednak alternatywne środkami radzenia sobie z agresywnymi zwierzętami. Ta sama ustawa o ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej wymienia alternatywne środki, które pozwalają, między innymi, obezwładnić zwierzę przy pomocy np. siatki obezwładniającej, pałki służbowa, armatki wodnej, środków chemicznych, paralizatorów, czy pocisków niepenetracyjnych, chociażby gumowych kul. To oznacza, że zastrzelenie psa, powinno być dla policjantów ostatecznością.
Kiedy policjant zastrzeli psa, musi potem dopełnić wielu obowiązków. Tak samo jest wtedy, gdy śmierć zwierzęcia jest następstwem zastosowania innego środka przymusu. Policjant musi wtedy przede wszystkim zabezpieczyć miejsce zdarzenia, także przed dostępem osób postronnych i powiadomić przełożonego, lub oficera dyżurnego. Musi też sporządzić notatkę służbową z przebiegu zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj