| Źródło: onet
Mała księżniczka czeka na pomoc. 4-letnia Gabrysia walczy ze złośliwym guzem mózgu
Ma cztery lata, piękne blond włosy i duże niebieskie oczy. Uwielbia kolor różowy, sukienki z falbankami i lalki. Niestety Gabrysia Kowalska z Kielc jest też bardzo poważnie chora. Życie dziewczynki, która walczy ze złośliwym guzem mózgu, może uratować tylko kosztowna operacja. – Jeśli jej serce się zatrzyma, moje stanie w tej samej chwili. Ona jest najważniejsza. Bez niej mój świat nie istnieje – mówi ze łzami w oczach tata Gabrysi.
Wszystko zaczęło się od sporadycznych bólów głowy, na które skarżyła się Gabrysia. – Kiedy zaczęła uskarżać się na problemy z widzeniem, odwiedziliśmy okulistę, neurologa, potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Szpital, badania, tomografia. Lekarz cicho zapraszający nas do gabinetu. Rozpoznanie: guz mózgu – wspominają rodzice.
W pomoc dziewczynce i jej rodzicom angażują się ludzie z różnych części Polski, nie tylko ze Śląska. Bo i rodzina jest rozproszona po całym kraju.
- Gabrysia pochodzi z Kielc. Z tamtych okolic jest rodzina ze strony mojego taty. My wyruszyliśmy na Śląsk i część naszej rodziny również - mówi Dominika Bzymek, ciocia dziewczynki, mieszkanka Pszczyny.
Śpiąca księżniczka
Gabrysia trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie 28 marca przeszła operację. Chirurdzy podkreślają, że udało im się usunąć około 90 proc. guza. Reszta "rozpanoszyła się" w głowie dziewczynki i owinęła się wokół tętnic. – Już wiemy, z jakim przeciwnikiem przyszło nam się zmierzyć. Pineoblastoma, szyszyniak zarodkowy, bardzo rzadki nowotwór, bardzo szybko rosnący, bardzo złośliwy – mówią rodzice.
Od operacji minęły już trzy tygodnie, ale Gabrysia wciąż się nie wybudziła. Jej rodzice cały czas są przy niej w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Choć przeżyli już bardzo trudne chwile, to wiedzą, że te najtrudniejsze dopiero przed nimi.
Kosztowna terapia
W leczeniu Gabrysi pomaga rodzina, przyjaciele i znajomi, a także Fundacja "Rycerze i Księżniczki".
- Jesteśmy po rozmowie z onkolog w Centrum zdrowia Dziecka. Gabrysia ma mało czasu, rodzaj nowotworu, jaki zaatakował jej śliczną główkę, jest bardzo agresywny i musimy jak najszybciej podjąć leczenie. W Polsce proponują nam bardzo agresywną chemię, która dla Gabryni może być zabójcza - opowiadają rodzice Gabrysi. - Z pomocą naszej Fundacji rozsyłaliśmy zapytania do Klinik na całym świecie i zdecydowaliśmy się na terapię w Dreźnie we współpracy z amerykańskimi lekarzami, od których będziemy otrzymywać część leków. Koszt takiego leczenia może być ogromny, to nawet 1,5 miliona złotych. Nie mamy czasu. Nie możemy czekać, musimy walczyć – podkreślają.
W pomoc zbierania pieniędzy na leczenie Gabrysi włącza się coraz więcej, także znanych osób. Do tej pory udało się zebrać niespełna 170 tys. zł. – Naszą Fundację tworzą mamy, które są z różnych miejsc w Polsce. Gabrysia trafiła do nas dopiero półtora tygodnia temu, ale robimy, co się da, żeby usłyszało o niej jak najwięcej osób – mówi Onetowi Klaudia Wieczorkowska z Fundacji "Rycerze i Księżniczki". – U nas nie ma rzeczy niemożliwych. Ludzie mają otwarte serca i chcą pomagać, więc zabranie tej kwoty na pewno jest osiągalne – dodaje.
Jak pomóc Gabrysi?
Pieniądze na leczenie 4-letniej Gabrysi z Kielc można wpłacać na konto Fundacji "Rycerze i Księżniczki": PKO Bank Polski 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142 z tytułem: "Darowizna dla Gabrysi".
Do wpłat zagranicznych: Swift: BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142, IBAN: PL90102010420000890203244142 tytułując przelew: "Darowizna dla Gabrysi".
Konto walutowe USD: IBAN: PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383, Swift: BPKOPLPW98 1020 1042 0000 8502 0342 2383 z tytułem "Darowizna dla Gabrysi".
SMS o treści GABRYSIA na nr 79567 za 9 zł netto (11,07 zł brutto w tym VAT) SMS o treści GABRYSIA na nr 76567 za 6 zł netto (7,38 zł brutto w tym VAT)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj