Lubię grać na różnych instrumentach – spotkanie z Tomaszem Jastrunem
Tomasz Jastrun to nie tylko poeta – jak sam o sobie mówi, „lubi grać na różnych instrumentach”. Pisze opowiadania, powieści, książki dla dzieci, reportaże, a jedną z jego ulubionych form literackich jest felieton. Podczas spotkania przeczytał kilka swoich wierszy, a także jedno z opowiadań. Z uczestnikami spotkania podzielił się wieloma historiami ze swojego zawodowego i prywatnego życia, a jedną z najbardziej przejmujących opowieści była ta o depresji, którą przeżył. -Połknąłem pigułki, ale zostałem uratowany dzięki Facebookowi, bo napisałem tam wiersz pożegnalny. Teraz jestem pod kontrolą, ale ta depresja we mnie siedzi – wyjawił poeta, który depresję nazywa „obozem zagłady”. O swoich przeżyciach związanych z tą chorobą opowiedział w książce „Osobisty przewodnik po depresji”.
Na pytanie o to, czy ma jakieś plany na przyszłość, odpowiedział: -Pomysł to podstawa życia, trzeba mieć pomysł na własne życie, bo to kapitał. W sztuce jest tak samo – bez pomysłu jestem nic nie wart.
W najbliższych planach artysta ma napisanie abecadła – książki, w której będzie opowiadał przede wszystkim o znanych mu słynnych postaciach. Chociaż Tomasz Jastrun twierdzi, że nie pisze optymistycznych utworów, to swoje spotkanie zakończył stwierdzeniem: -Wszystko jest na chwilę, dlatego trzeba cieszyć się każdą chwilą i ją celebrować.
Po spotkaniu można było nabyć książki poety, a także zdobyć jego dedykację. W planach było także „deszczowanie wiersza” autorstwa Tomasza Jastruna, ale padający deszcz już ujawnił cytat umieszczony na płytce chodnikowej. Niestety, jak się okazało, jest on słabo czytelny i wymaga poprawki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj