„Belferska grypa” dopadła, głównie szkoły podstawowe i przedszkola. Najpierw „wybuchła” oddolnie, ale szybko poparł ją Związek Nauczycielstwa Polskiego. Uczestnicy tej akcji protestacyjnej domagają się podniesienia zasadniczego wynagrodzenia o tysiąc złotych. Chcą o tym rozmawiać z premierem i minister edukacji podczas styczniowego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego.